poniedziałek, 21 grudnia 2015

Upominam się w imię Tych, którzy sami nie mogą tego uczynić – pomordowanych na Wołyniu:
„Czy pamiętasz Panie Boże Nad Wołyniem łunę krwawą i ten krzyk z płonącej chaty Mordowanych przez sąsiadów. Chyba byłeś w tamtej porze gdzieś po innej stronie świata, bo byś pewnie się zasmucił i przystanął i zapłakał... Czy słyszałeś modłę Panie, oczy ojca czy pamiętasz, gdy hańbili córkę jego Banderowcy jak zwierzęta... On na drzwiach ukrzyżowany Błagał „Zmiłuj się nad nami!” Zlitowali się oprawcy Skłuli oczy bagnetami... Czy widziałeś Ojcze Święty Patrząc z góry przez firmament Dzieci śliczne jak aniołki Na sztachety powbijane... Kto je teraz poprowadzi Na spotkanie z Tobą Boże, one przecież takie małe zbłądzą same w tych przestworzach... Czy spamiętasz Panie Świata, Męczenników tych z Wołynia, Umierali z myślą o Tej, która nigdy nie zaginie. Polska o nich zapomniała, rozpłynęła się w oddali, czasem drżąca ręka starca świeczkę jeszcze tu zapali. Porastają chwastem zgliszcza, groby toną w bujnej trawie, Jutro już nie będzie komu świeczki za nich tu postawić”. Lech Makowiecki Wołyń 1943

Czy w rozmowie z prezydentem Ukrainy, Duda upomniał się o te tysiące pomordowanych przez UPA???

sobota, 19 grudnia 2015

Niemal po rocznym okresie milczenia na swoim Blogu, niech usprawiedliwieniem owego milczenia będzie intensywna praca nad kolejną (16-tą) książką Martyrologium. Tym razem dotyczacym harcerek i harcerzy Chorągwi Śląskich ofiar okupacji hitlerowskiej w latach 1939-1945. Zawiadamiam jednocześnie, że już w sierpniu tegoż roku książka ukazała się drukiem.
Na tylnej stronie okładki, zamieściłem takie oto przesłanie: „Czuwaj …. to jakże skromne i krótkie „Czuwaj” jest nie tylko pozdrowieniem harcerskim, ale wiele znaczącym symbolem autentycznego czuwania. Czuwali, by dawać przykład innym poprzez osobiste zachowania i wysokie morale, czuwali – niosąc pomoc potrzebującym, czuwali – by wróg bezkarnie nie zniewalał ich Ojczystej ziemi. Gdy zaś okupacja hitlerowska stała się faktem, w więzieniach i obozach koncentracyjnych wspomagali psychicznie i fizycznie współwięźniów – nadal dając przykład męstwa i patriotyzmu!
W książce – słowniku biograficznym o 1500 nazwiskach, formatu B5, o 515 stronach, w końcowej zamieszczone są zdjęcia golgoty jaką przechodzili w KL Auschwitz więźniowie – kończący swe życie przeważnie przez rozstrzelanie, zagazowanie i w innych formach unicestwieniu, a ciała ich spalane były w obozowym krematorium.
Harcerki i harcerze których biogramy zamieszczone są w tym słowniku biograficznym, byli mieszkańcami obszaru Górnego Śląska, Śląska Cieszyńskiego i Zaolzia.
Chyba zbędne są dalsze wywody o wartości tej książki, a dodam jedynie, że wydana została dzięki wspaniałym sponsorom (co wyraźnie zaznaczone jest w książce), że patronat nad jej przygotowaniem i wydaniem objeła przeogromnie serdeczna osoba – Anna Olszewska Konsul Generalnej RP w Ostrawie.

Zakup książki jest możliwy w Komendzie Chorągwi Śląskiej w Katowicach.