piątek, 1 maja 2009

Refleksja 5

Pamięć o męczennikach okresu okupacji hitlerowskiej - okazywana sercem, nie zaś sloganami!
Zaproszony przez Panią Burmistrz Miasta Rydułtowy, uczestniczyłem 30 kwietnia 2009 r. w uroczystości poświęconej pamięci Jana Margicioka i Leopolda Hałaczka - harcmistrzy i żołnierzy ZWZ/AK, którzy zginęli z rąk hitlerowskich oprawców. Margiciok zginął rozstrzelany w KL Auschwitz, natomiast Hałaczek powieszony w egzekucji zbiorowej (publicznej) w Kocierzu Moszczanickim. Zajmując się od kilku już lat upamiętnianiem losów tysięcy byłych więźniów obozów koncentracyjnych, jakże wyczulony jestem na tego typu gesty serdeczności okazywane tym – którzy jak mało kto na pamięć zasługują.
Jak cenna jest tak okazywana inicjatywa przerodzona w tradycję w Rydułtowach, by męczeństwo córek i synów rydułtowskiej ziemi, było odpowiednio czczone.
Stąd, przekazuję najserdeczniejsze wyrazy podziękowania dla Pani Burmistrz oraz Komitetu Organizacyjnego uroczystości jw. w Rydułtowach. Czynię to w imieniu własnym i tych o których piszę. Oni nie mogą się upomnieć o należną im pamięć! Natomiast pamięć ta dotyczy członków ruchu oporu z okresu okupacji hitlerowskiej – nie o głośnych nazwiskach i powielanych przy byle okazjach, ale tej wielkiej rzeszy prostych ludzi, którzy gdy tego potrzebowała zniewolona Ojczyzna, bez wahania stanęli w jej obronie, przeważnie oddając życie w tej walce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz