niedziela, 23 maja 2010

Kolejna wydana książka ....

To już kolejna, dziewiąta książka o byłych więźniach obozów koncentracyjnych czyli uzupełnienie do wcześniej wydanych Martyrologium: Mieszkańców Ziemi Rybnickiej, Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, Mieszkańców Ziemi Bielska Bialskiej i Mieszkańców Ziemi Żywieckiej. Chyba jednak najlepszym wprowadzeniem do tego opracowania jest tekst przedmowy dobranej z książki Jerzego Ptakowskiego do wydanej przez siebie książki „Oświęcim bez cenzury i bez legend”.
Ten były więzień, w taki oto sposób wprowadza nas do wspomnień o pobycie w jednym z kilku obozów w jakich przeżywał swoją golgotę:
[...] Oświęcim to otchłań. Ciągnie w głąb wspomnieniami wszystkich, którzy nad tą przepaścią zawiśli. Trudno było przenieść na papier przeżycia obozowe, gdy rany krwawiły. Jeszcze trudniej dziś, gdy rodzą się pytania, czy przeżycia te były rzeczywistością czy tylko koszmarnym snem. Nie dziwię się, że są ludzie, którzy w istnienie obozów nie chcą wierzyć. Próbują w ten sposób uspokoić sumienie, które nie pozwala się uśpić.
Bądźmy, proszę, cierpliwi i wyrozumiali wobec okaleczonych, półżywych, wyziewami krematoriów zatrutych, gdy wspominają przeszłość. Jest nas już tak niewielu! Cztery miliony naszych kolegów zmarłych, zagazowanych i zamęczonych w oświęcimskiej katordze już ust nie otworzy. Jęk ich zatrzymał się w widłach Soły i Wisły. [...]
W dalszej przedmowie autor zastanawia się, czy wobec „ogromu literatury dotyczącej obozów celowe jest ukazanie się jeszcze jednej książki poświęconej Oświęcimiowi?”.
Cóż, opracowuję i ja od kilku lat słowniki biograficzne i niemal otaczają mnie zewsząd życiorysy tych – którzy byli skazani na golgotę w hitlerowskich obozach zagłady. Mnie los oszczędził tego typu tragicznych przeżyć, wczuwam się jednak w ich ekstremalne przeżycia, doświadczane lęki, strach, upokorzenia, męczeństwo. W mojej wyobraźni materializują się ICH zachowania, obrazy ludzi, którzy mieli określone plany, marzenia, perspektywy na dalsze życie, a które rasa nadpanów to wszystko w tak brutalny sposób unicestwiła. Traktuję ICH jak najbliższych, gdyż męczennicy obozów koncentracyjnych, więzień hitlerowskich, polenlagrów, obozów jenieckich, poprzez cierpienie na jakie zostali skazani, zasługują na najwyższą serdeczność, szacunek i pamięć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz