sobota, 21 lutego 2009

... Satysfakcja z wydania pierwszej książki, nie wyzwoliła we mnie tak wielkiego samozachwytu, by zapomnieć o przyjaciołach, dzięki którym doszło do druku książki: dr Adam Cyra, Anna, Andrzej, Krzysztof Ogniewscy, Magdalena Kubit, Joanna Boguniowska, oraz świadkowie okupacyjnych wydarzeń, którzy z ogromnym wzruszeniem (powodowanym tak przykrymi wspomnieniami) przekazywali mi te wyjątkowe przykre informacje. Nazwiska wielu moich rozmówców zamieszczone są oczywiście we wstępie do książki. Satysfakcja jaką odczułem – że można (gdy się usilnie czegoś pragnie) realizować swoje zamiłowania, opracowywania tego typu dowodów pamięci, ratować relację o tamtych ponurych wydarzeniem (by pisemny ślad po nich uświadamiał młodym ludziom, co przeżywali ich bliscy) spowodowała chęć dalszej pracy w tym zakresie. Nie ukrywam, że i bardzo przychylne opinie o treści książki – otrzymywane od kompetentnych osób, mobilizowały do kontynuowania tego typu pracy. Poszukiwania materiału źródłowego było tak owocne, że umożliwiło to opracowanie drugiej części książki Działacze rybnickiego ZWZ/AK w obozach koncentracyjnych.

„…Auschwitz trudno jest poddać racjonalnej refleksji, nawet po kilku dziesięcioleciach od chwili ujawnienia prawdy o tym, co działo się w obozie. Gdy myślę o Auschwitz mam uczucie ogromnego zagubienia, wręcz bezradności. Czyż można bowiem mówić lub pisać o miejscu, które stało się świadkiem zbrodni na setkach tysięcy, tak jak to czyni się opisując inne miejsca na kuli ziemskiej?…”

Cytat Janusza Jaguckiego – ks. biskupa, zwierzchnika Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. (fragment z artykułu: „Pytania do człowieka i do mnie samego …” PRO MEMORIA Nr 15 z czerwca 2001 r.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz